Kac - jak się przed nim uchronić albo jak z nim żyć?

Czujesz się fatalnie? Boli Cię brzuch, głowa, boli Cię całe ciało? Umierasz z pragnienia, jesteś jednocześnie głodny i jest Ci niedobrze, drżą Ci ręce, ledwo co patrzysz na oczy, o suchości w ustach, lękach i dreszczach już nawet nie wspominając? Witamy w świecie znanego od stuleci stanu ponadmierniealkoholowego, powszechnie zwanego kacem.

Al Kchol, czyli przed stulecia to samo

Jeżeli chcesz zwalić na kogoś winę za poalkoholowe jednodniowe umieranie w męczarniach, polecamy uwadze arabskiego alchemika, Abu Musa Dżabir ibn Hajjana, zwanego również dawniej w Europie Geberem. To przez niego Twój przewód pokarmowy ma ochotę przestać funkcjonować już na zawsze, ponieważ to właśnie on po raz pierwszy na świecie, 13 wieków temu, nie mając nic innego do roboty, zaczął destylować wino, w wyniku czego uzyskał silnie stężoną substancję. Swemu odkryciu nadał, arabską oczywiście, nazwę Al Kchol. I bynajmniej ani jego, ani jego pobratymców nie usprawiedliwia fakt, że tego tragicznego w skutkach odkrycia nie spożywali, a traktowali je raczej jako składnik leków czy po prostu jako jedną z substancji chemicznych. Już się odkryło, ktoś w końcu wpadł na pomysł skosztowania w ilości bardziej spożywczej i jesteśmy tu, gdzie jesteśmy.

Co prawda winnych moglibyśmy znaleźć znacznie więcej, bo alkohol w postaci piwa warzony był już tysiąclecia temu w starożytnej Mezopotamii. Co więcej pierwsze wzmianki z problemami poalkoholowymi pochodzą już ze starożytnego Egiptu, kiedy to najpierw wprowadzono zakaz picia w świątyniach w celu ograniczenia bijatyk, kradzieży i gwałtów, a potem w armii faraonów, którzy niejedną potyczkę mieli przegrać ze względu na „niedyspozycję” żołnierzy.

Winowajca jest tylko jeden – aldehyd octowy

Bardziej bezpośrednim i współczesnym sprawcą kaca jest aldehyd octowy. Mówiąc najprościej to produkt przemiany spożytego alkoholu. Co najbardziej istotne – jest to substancja toksyczna, a więc im więcej wypitego alkoholu, tym więcej toksyny w naszym organizmie. Siła kaca jest jednak proporcjonalna nie tylko do ilości spożytego etanolu, ale wpływ na jego siłę rażenia mają także:

  • stan wątroby
  • genetycznie uwarunkowane zdolności metabolizowania alkoholu
  • zanieczyszczenie alkoholu etylowego metanolem (najbardziej zanieczyszczone są: koniak, czerwone wino, rum, whisky)
  • płeć
  • waga
Jakoś tak zwykle się dzieje, że ten przebrzydły związek chemiczny uwielbia towarzystwo odwodnienia, hipoglikemii, a więc zbyt niskiego poziomu glukozy we krwi oraz niemal natychmiastowego niedoboru witamin z grupy A, B, C oraz elektrolitów takich jak np. sód, potas i magnez, a każdy z tych czynników powoduje, że na kacu czujemy się co najmniej nie najlepiej.
noworocznykac

Katzenjammer w liczbach

  • Kac pojawia się zwykle po około 7-10 godzinach od zaprzestania picia (więc jeżeli budzisz się, wstajesz z łóżka i nie ma apokalipsy, natychmiast marsz do kuchni i stosuj się do wszystkich instrukcji dwa rozdziały poniżej!)
  • Kac może występować już wtedy, gdy ilość alkoholu we krwi w czasie imprezy przekroczy 0,8 promila (dla niektórych to tylko dwa kieliszki)
  • Kac najczęściej trwa przez kilka godzin, ale długość jego trwania może przekraczać nawet 24 godziny…
  • Jedynie 2-10% alkoholu wydalamy drogą oddechową, z moczem lub przez skórę. Na wątrobie spoczywa eliminowanie pozostałych 90-98% alkoholu.
  • Rozkład alkoholu w wątrobie jest procesem, który odbywa się powoli i nie sposób go przyspieszyć. Średnia szybkość rozkładania etanolu to 0,15 promila na godzinę, a więc warto mieć świadomość (od czego od razu może rozboleć nas druga część ciała osadzona na szyi), że jeżeli wypiliśmy znacznie więcej niż dwa drinki, nasza wątroba będzie próbowała „zutylizować” szkodliwe substancje i „uzdrawiać się” nieustannie przez 1-2 dni!

Kwestia podstawowa: czy możemy uniknąć kaca?

Oczywiście! Wystarczy, że nie będziemy pili alkoholu. Zakładamy jednak, że ta opcja nie wchodzi w grę i alkohol prędzej czy później radośnie przywita się z naszymi wewnętrznymi organami. Do uniknięcia, a przynajmniej zmniejszenia ewentualnego kaca, przyda nam się więc odpowiednia profilaktyka:

  • Wyśpij się poprzedniej nocy lub zrób sobie drzemkę w ciągu dnia imprezy. Wyspany, wypoczęty organizm lepiej poradzi sobie z nadmiarem alkoholu.
  • Wzmocnij wątrobę. Posiłki poprzedzające imprezę powinny składać się z jak największej ilości warzyw i owoców oraz zdrowych, roślinnych tłuszczów. Szczególnie polecamy uwadze: jabłka, ciemne winogrona, czosnek (z umiarem i przy założeniu, iż nasz żołądek go dobrze toleruje) i zielone warzywa, przede wszystkim szparagi, które wyjątkowo skutecznie pomagają uchronić komórki wątroby przed szkodliwymi metabolitami alkoholu.
  • Nawadniaj się. Kac polega również na odwodnieniu, a więc im bardziej nawodniony stan wyjściowy na początku imprezy, tym lepsze samopoczucie następnego ranka.

Nieoczywiste pij z głową, czyli przeciwdziałanie kacowi podczas imprezy

  • Nie mieszaj różnych gatunków alkoholu. Niby truizm i wszyscy o nim wiedzą, ale trudniej w niesprzyjających, imprezowych okolicznościach przekuć wiedzę w praktykę. I co ciekawe nie chodzi tutaj o to, że nasz organizm gorzej poradzi sobie z mieszanką alkoholową jako taką. Chodzi o to, że mieszając alkohole raczej szybciej się wprawimy się w stan, w którym nie będziemy już kontrolować ilości wypitego alkoholu i tendencja upojenia będzie raczej wzrostowa niż malejąca.
  • Zwróć uwagę na skład alkoholu. Ma to znaczenie, ponieważ oprócz etanolu w pitych przez nas trunkach znajdują się też inne składniki toksyczne takie jak np. środki koloryzujące. Niby lepiej jest więc wybierać alkohole białe, takie jak czysta wódka, gin czy białe wino. Bardzo rzadko przy tym temacie wspomina się jednak o drugiej stronie medalu – wódkę czy gin pijemy zwykle szybciej niż piwo czy wino (drinki mogą być tu osobnym tematem eseju alkoholowego), a jako się w temacie kaca rzecze: im więcej, tym gorzej.
  • Zrezygnuj z napojów gazowanych. Mieszaj alkohol raczej z napojami niegazowanymi czy sokami, dlatego że dwutlenek węgla sprawia, że szybciej wchłaniamy alkohol.
  • Nie pal albo znacząco ogranicz palenie. Nie ma nic gorszego potęgującego kaca niż palenie papierosów. Nikotyna w ogóle jest zła, ale w połączeniu z alkoholem, a już jego nadmierną ilością, jest dla naszego samopoczucia na następny dzień, nomen omen, zabójcza.
  • Unikaj chipsów, solonych orzeszków, paluszków. Podrażniają żołądek, a jak już wiemy w zapobieganiu złemu samopoczuciu dzień po imprezie chodzi głównie o to, żeby nasz układ trawienny funkcjonował lepiej niż gorzej. Dlatego w trakcie imprezy lepiej spożywać potrawy mięsne, kiszonki, warzywa czy sery. Z owocami trzeba uważać – w niektórych przypadkach owoce + alkohol = podrażnienie żołądka.
  • Nawadniaj się. Powtarzamy jak mantra, ale działa. W zależności od tego, jaki trunek alkoholowy spożywasz, pij sok lub wodę. Nie ma tu jednoznacznych wskazań i podpowiedzi, bo zależą one od jednostkowych predyspozycji żołądka. Raczej u wszystkich sprawdzi się popijanie wody między kieliszkiem wina czy kuflem piwa, z kolei niekoniecznie każdy żołądek polubi mieszankę soków z owoców egzotycznych z winem czy brandy.
  • Przed wyjściem z imprezy wypij szklankę wody z cytryną. Nie ma, że nie chcę, że jeszcze co innego na trzecią nóżkę, że po co mi to – pij, podziękujesz rano.
  • Zaraz przed położeniem się spać wypij szklankę wody z cytryną lub herbatę z cytryną i miodem. Cytryna zmniejsza kwasowość żołądka oraz zawiera witaminę C i mikroelementy, które jeszcze przed chwilą wypłukiwaliśmy z organizmu. Przygotuj wodę z cytryną w drugiej szklance i połóż obok łóżka.

jedzenienakaca

Rano – to żyję czy nie żyję?

Niezależnie od tego, czy czujesz się tragicznie czy nawet nawet, pierwsza czynność po przebudzeniu to…tak, wypij szklankę wody z cytryną. Stoi obok łóżka. Jeżeli nie jest źle, masz mniej więcej 20-30 minut na szybki ciepło-zimny prysznic i przygotowanie śniadania, które wspomoże Twoją wątrobę w walce o uratowanie tego dnia.

Niestety człowiek zatracił chyba na przestrzeni stuleci instynkt samozachowawczy, ponieważ rodzaj żywności, na jaki mamy ochotę następnego dnia, nie sprzyja naprawie i powrotowi naszego organizmu do normalnego stanu. Pierwszy spożyty tego dnia posiłek powinien składać się z produktów lekkostrawnych, np. z musli, jogurtów, owoców i orzechów. Dopiero drugim posiłkiem może być coś bardziej tłustego i kwaśnego jak rosół, kapuśniak czy żurek – żadnej pizzy, żadnych fast foodów!


Produktami, które zdecydowanie wspomogą Cię w tym trudnym dniu są:

  • Banany
  • Pomarańcze
  • Orzechy
  • Zielone warzywa i owoce: szparagi, fasolka, awokado, szpinak

Oprócz wody z cytryną pij też soki. Alkohol pozbawił organizm dużej części witamin i minerałów, dlatego musisz je regularnie uzupełniać, bo dopiero wtedy poczujesz się lepiej. Najlepiej oczywiście, żebyś spożył samodzielnie przyrządzony sok, pomarańczowy lub pomidorowy, pod warunkiem że jesteś w stanie go zrobić i znieść choćby przez chwilę hałas pracującej sokowirówki czy blendera. Jeżeli byłby z tym problem i Twoja głowa miałaby przez to eksplodować, lepiej napij się już czegokolwiek kupionego w sklepie (pod warunkiem, że jest z warzyw i owoców).

Jeżeli pierwsza myśl, która z trudem przyjdzie Ci do głowy zaraz po przebudzeniu, będzie związana z zażyciem leków przeciwbólowych, zignoruj ją. Mieszanka alkoholu z lekami to zdecydowanie zły pomysł. Po pierwsze większość leków w postaci tabletek i pastylek metabolizowana jest w wątrobie! A Twoja raczej nie jest dziś w najwspanialszej formie i ostatnie, czego jej trzeba, to dokładanie roboty! Co więcej wiele ludzi kojarzy leki przeciwbólowe jedynie z paracetamolem, a ten w połączeniu z alkoholem czy też jego pierwszymi metabolitami może być bardzo, ale to bardzo groźny. Jeżeli już musisz, bo zwariujesz od tego kaca, zażyj lek na bazie ibuprofenu, a i jego raczej im później w ciągu dnia, tym lepiej.

I ani się waż sięgać po napoje energetyczne na kacu! Jeżeli myślisz, że postawią Cię na nogi i wrócisz dzięki nim do świata żywych, to jesteś w duuużym błędzie! Zawarta w nich kofeina i tauryna, zamiast postawić Cię na nogi, jeszcze bardziej Cię dobiją, ponieważ właśnie te substancje pobudzają wydalanie moczu (a więc pogłębiają odwodnienie) i zaburzają działanie układu krwionośnego. Nie ma więc śmiechów chichów, jeżeli masz już swoje lata i naprawdę przesadziłeś z alkoholem, energetyk może Ci zafundować w najlepszym wypadku wymioty, omdlenie, zaburzenia oddychania. W najgorszym wypadku możesz dostać wylewu albo zawału.

sokiowocowenakaca

Dlatego złota recepta na kaca jest tak naprawdę jedna: płyny zawierające witaminki i minerały oraz sen, sen i jeszcze raz sen. Nasze narządy muszą mieć czas na przetrawienie alkoholu i pozbycie się jego resztek z organizmu, a także muszą mieć czas na przyswojenie wypłukanych składników odżywczych. Nic nie pomoże im w tym lepiej niż sen. Więc niestety - wypiłeś, to teraz znoś;)