Mit - na boreliozę nie ma szczepionki!

Ciepłe miesiące sprzyjają aktywnemu wypoczywaniu na świeżym powietrzu. Spacery po lasach czy parkach, choć bardzo przyjemne, niosą ze sobą ryzyko niechcianego spotkania z kleszczami, które może prowadzić to poważnych chorób jak borelioza czy odkleszczowe zapalenie mózgu.

Czy wszystkie kleszcze są groźne?

Kleszcze to pasożytnicze pajęczaki żywiące się krwią ssaków. Ich naturalnym siedliskiem są wilgotne pogranicza lasów i łąk oraz zarośla w pobliżu rzek, jezior i stawów. Największa aktywności kleszczy przypada na okres od maja do sierpnia oraz wrzesień, a w ciągu doby - rano i wieczorem. 

Choroby przenoszone przez kleszcze wywoływane są przez mikroorganizmy (bakterie, wirusy), które podczas ugryzienia, wraz ze śliną kleszcza, przedostają się do organizmu człowieka. Jednak nie każde ugryzienie kończy się chorobą, ponieważ średnio tylko co 10 kleszcz jest zainfekowany wspomnianymi mikroorganizmami.

W Polsce najwięcej zachorowań na choroby odkleszczowe notuje się w czerwcu i lipcu, w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim.

Jak uchronić się przed kleszczami?

Na wycieczkę w obszary występowania kleszczy należy się ubrać w odzież z długimi rękawami i nogawkami oraz założyć nakrycie głowy. Warto zastosować środek odstraszający kleszcze.

Po powrocie należy dokładnie obejrzeć skórę, zwłaszcza w okolicach pach, pachwin, fałdów skórnych (ulubionych miejscach kleszczy). Przed wkłuciem kleszcze są bardzo małe, wielkości główki od szpilki. Dopiero wraz z czasem żerowania rosną nawet do kilku centymetrów.

Wiele osób mylnie uważa, że na rynku dostępna jest szczepionka przeciwko boreliozie. I choć preparat ten mógłby zdecydowanie ułatwić życie wielu osobom, podobnie jak dzieje się to w przypadku różnych chorób wirusowych, póki co jest on niestety mitem. Nie oznacza to jednak, że taka szczepionka nigdy nie powstanie! W 2020 roku firma Valneva poinformowała o trwających pracach nad szczepionką VLA15, która pozytywnie przeszła pierwszą fazę testów. Jednak na możliwość zaszczepienia będziemy musieli poczekać jeszcze co najmniej kilka lat – o ile preparat okaże się bezpieczny i zostanie dopuszczony do użytku. Na ten moment z profilaktyki musi wystarczyć nam zachowanie ostrożności.

Co robić, gdy zauważymy u siebie kleszcza?

Wkłutego kleszcza należy usunąć jak najszybciej. Można do tego wykorzystać pęsetę. Kleszcza należy złapać jak najbliżej skóry i wyciągnąć go pionowo w górę. Następnie ranę należy zdezynfekować. Pozostawienie niewielkiego fragmentu kleszcza w ranie nie zwiększa ryzyka zakażenia - wystarczy regularne dezynfekowanie rany.

Kleszczy nie należy wykręcać, przypalać, smarować tłuszczem, benzyną czy alkoholem, ponieważ zwiększa to ilość śliny i wymiocin produkowanych przez kleszcza, co zwiększa ryzyko przeniesienia chorób odkleszczowych na człowieka.

Borelioza - co to za choroba?

Borelioza jest chorobą wywoływaną przez bakterie z rodziny Borrelia. Jest to choroba, która może dotykać różnych narządów, dlatego też wachlarz wywoływanych objawów może być bardzo szeroki i różnorodny.

Pierwszym i najbardziej typowym objawem zakażenia Borrelią jest tak zwany rumień wędrujący, który pojawia się około 7 dni po ukłuciu przez kleszcza. Początkowo wygląda jak czerwona plamka lub grudka, która następnie rozszerza się, często osiagając ponad 5 cm średnicy. W większości przypadków zmiana przybiera charakterystyczny wygląd dzięki przejaśnieniu w środkowej części rumienia, co sprawia że może on przypominać tarczę strzelniczą. Rumień wędrujący nie swędzi ani nie boli oraz samoistnie zanika po kilku tygodniach.

Wczesnej fazie choroby mogą towarzyszyć objawy grypopodobne, czyli osłabienie, podwyższona temperatura, bóle mięśni.

U osób nieleczonych w okresie od 2 tygodni do nawet 2 lat mogą ujawniać się objawy świadczące o rozprzestrzenianiu się infekcji. Takim objawem jest na przykład zapalenie stawów, atakujące jeden lub kilka dużych stawów (kolano, łokieć, staw skokowy), objawiające się bólem i obrzękiem. Zapalenie stawów w boreliozie ma postać nawracających zaostrzeń trwający od kilku dni do kilku tygodni. Każde następne zaostrzenie jest coraz łagodniejsze a czas między nimi jest coraz dłuższy, aż do całkowitego ustąpienia choroby. Czasem, u nieleczonych pacjentów, dochodzi do przewlekłego zapalenia stawów, które jednak zazwyczaj nie powoduje nieodwracalnych uszkodzeń w stawach.

W bardzo rzadkich przypadkach może dojść w tym czasie do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych (najczęściej o łagodnym przebiegu, którego jedynym objawem jest ból głowy) oraz zapalenia nerwu twarzowego, objawiającego się osłabieniem mięśni twarzy (zwykle obustronnym).

U niewiekiej części chorych występuje zapalenie mięśnia sercowego, prowadzące do groźnych zaburzeń rytmu pracy serca.

Po wielu latach trwania boreliozy dochodzi do rozwoju przewlekłego zapalenia nerwów pod postacią bólu, drętwienia i osłabienia mięśni w części ciała unerwianych przez zajęte nerwy.

Co zrobić, jeśli podejrzewamy u siebie boreliozę?

Osobę ukłutą przez kleszcza należy obserwować przez 30 dni celem sprawdzenia, czy na jej skórze nie wystąpi rumień wędrujący lub nie wystąpią objawy grypopodobne z gorączką (>38stC).
Jeśli zauważymy u siebie niepokojące objawy, należy zgłosić się do lekarza. W przypadku pewnej diagnozy (obecność bardzo charakterystycznego rumienia wędrującego) stosuje się antybiotykoterapię trwającą 2-4 tygodni.
W przypadku gdy objawy są mniej charakterystyczne a istnieje ryzyko, że chory mógł zostać ukłuty przez kleszcza, wykonuje się badania serologiczne metodą ELISA w poszukiwaniu przeciwciał IgM skierowanych przeciwko bakteriom Borrelia. W przypadku dodatniego wyniku badania konieczne jest wykonanie badania metodą Western Blot, co zmniejsza ryzyko fałszywie dodatniego wyniku. Oba badania można wykonać w Centrum Medycznym iMed24.
Należy pamiętać, że dodatnie wyniki badani laboratoryjnych nie świadczą o istniejącym zakażeniu. Podstawą rozpoznania boreliozy są objawy kliniczne, a badania serologiczne pełnią tylko rolę pomocniczą.

Czy boreliozę można wyleczyć?

Przy odpowiednio wczesnym zastosowaniu antybiotykoterapii udaje się wyleczyć ponad 90% chorych. Wielokrotne powtarzanie terapii lub wielomiesięczne jej stosowanie nie ma żadnego uzasadnienia w wiedzy medycznej i może prowadzić do wystąpienia działań niepożądanych.